Bengi
Administrator
Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:14, 09 Mar 2007 Temat postu: Odwet - Dla idei - recenzja |
|
Muszę przyznać, że po przesłuchaniu całej płytki miałem bardzo różnorodne wrażenia. Z jednej strony byłem zachwycony stroną muzyczną, z drugiej zaś nie mogłem do końca pojąć jaką ideologię prezentują wykonawcy. Ale po kolei...
Na płycie znajdziemy 11 kawałków trwających łącznie ponad 45 minut. Najkrótszy z utworów nie spada poniżej 3 minut, najdłuższy zaś trwa prawie 7. Pierwsza rzecz, o której warto wspomnieć to świetny klimat. Odwet pokazuje różnorodność styli, w jakich potrafi się obracać oraz niemałe umiejętności techniczne. Na płycie znajdziemy zarówno szybkie i dynamiczne piosenki, jak wolniejsze, zmuszająca bardziej do zadumy. Właśnie jeden z takich utworów (Dla idei) został użyty w filmie dokumentalnym poświęconym rocznicy powstania ONR , wyświetlanego w TVN.
Teksty piosenek moim zdaniem są nieco monotonne. Nie jest tajemnicą, że są niepoprawne politycznie J. Główne tematy liryczne to zemsta na wrogach („Odwet”), obrona rasy („Wojownik”), oczekiwanie oraz dążenie do triumfu („Dzień zwycięstwa”). Nic nie jest powiedziane bezpośrednio o Ojczyźnie i religii (jakiejkolwiek). Jedyna piosenka, która się wyróżnia i jest nieco bardziej przyziemna to „Śmieć”, w której jest zejście na uliczne klimaty i opis „osiągnięć” anarchistycznego narkusa. Mi osobiście najbardziej spodobał się tekst (jak i piosenka całością) „Czas zaboru” opisująca atak obcej kultury na naszą. Nawołuje ona także do zdecydowanej postawy wobec zagrożenia utraty własnej tradycji. W innych piosenkach ogromny nacisk jest położony na obronę rasy oraz na nieustającą walkę z przeciwnikiem, który nie raz okazu się być silniejszy. Przekaz zawarty w tekstach z jednej strony przedstawia wizję Odwetu zaistniałej sytuacji z drugiej dokonuje jej oceny i wskazuje dalszą drogę...
Jak wcześniej wspomniałem muzycznie kapela staje na wysokości zadania. Prezentowana muzyka jest mieszaniną punk-rocka i vicking-rocka z elementami balladowymi. Mało tego kolesie z kapeli potrafią wymieszać wszystko w jednym kawałku. Rify zawarte na płycie wpadają w ucho bardzo szybko, podobnie jak awangarda strony muzycznej – solówki: są świetne, doskonałe i jest ich dużo . Gitary stwarzają niepowtarzalny klimat. Pod tym względem zagiął mnie kawałek „Oręż zemsty”. Klasę również pokazuje perkusista, któremu przejścia z jednego stylu do drugie absolutnie nie sprawia trudności. W kilku utworach da się doszukać udziału innych instrumentów takich jak skrzypce czy też instrumenty klawiszowe.
Głos wokalisty jest....standardowy. Niski, ale niezachrypnięty i stosunkowo donośny. Dobrze komponuje się ze stroną muzyczną jednak nie jest wizytówką kapeli. Wydaje mi się, że lepiej wypada w wolniejszych kawałkach.
Jeśli chodzi o wady to wspomniałem już o nich wcześniej, jest to lekka jednostajność i granie „na jedną nutę” (pomimo różnorodności utworów) a także powtarzalność tekstów. Ważną kwestią jest też przekaz ideologiczny, który się może wydawać kontrowersyjny. Szczerze mówiąc skłaniałbym się do oceny Odwetu jako zespołu NS.
Generalnie płyta jest dobra i może się podobać. Robi wrażenie i zostaje w pamięci. Polecam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|